WYJAZD WAKACYJNY

             W dniach 24 - 29 czerwca 2018 roku uczniowie Szkoły Podstawowej w Dłutowie uczestniczyli w wypoczynku wakacyjnym, który był nagrodą za  wysokie wyniki osiągane  w nauce i zachowaniu. Celem tej wycieczki było rozbudzenie ciekawości poznawczej uczniów, wychowanie ku wartościom, kształtowanie postawy otwartości i patriotyzmu oraz wzmocnienie poczucia tożsamości kulturowej i narodowej.

          

            Pierwszego dnia po wielogodzinnej podróży dotarliśmy do  Krakowa. Wraz  z przewodnikiem zwiedziliśmy Wzgórze Wawelskie, Zamek Królewski, Bazylikę Archikatedralną Św. Stanisława i Św. Wacława, w podziemiach której pochowane są znane nam postaci historyczne. Zobaczyliśmy grób Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i polskich królów, np. Władysława I Łokietka, Jadwigi czy Anny Jagiellonki. Przystanęliśmy również
przy grobie pary prezydenckiej - Marii i Lecha Kaczyńskich. Następnie zeszliśmy do Smoczej Jamy, aby obejrzeć jej wnętrze. Na końcu groty ujrzeliśmy rzeźbę Smoka Wawelskiego, który co cztery minuty zionął ogniem. Wędrując nadwiślańskim traktem dotarliśmy pod Okno Papieskie, w którym podczas pielgrzymek przemawiał do wiernych Jan Paweł II. Była to słynna ulica Franciszkańska 3. Kolejnym punktem naszej wyprawy był rynek Starego Miasta. Tutaj zwiedziliśmy Kościół Mariacki, Sukiennice, Bramę Floriańską i Barbakan.

             

              Drugi dzień przeznaczony był na szaleństwa w Energylandii. Jest to rodzinny park rozrywki znajdujący się w Zatorze. Zajmuje powierzchnię ponad 26 ha. W parku podzielonym na cztery strefy tematyczne jest  łącznie około 80 atrakcji przeznaczonych dla różnych grup wiekowych. Naszej  grupie najbardziej spodobały się rollercoastery i karuzele ekstremalne. Skorzystaliśmy też ze strefy wodnej parku.

             Trzeciego dnia odwiedziliśmy krakowskie ZOO. Zobaczyliśmy tu wiele gatunków  zwierząt. Uczniom najbardziej  spodobała się Słonica Citta, która typowała wyniki meczu Polka - Kolumbia. Niestety miała  rację. Polska przegrała 0:3. Z Krakowa  udaliśmy się do Wieliczki. Zwiedziliśmy kopalnię soli wpisaną w 1976 roku do krajowego rejestru zabytków, a dwa lata później na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego  UNESCO. Trasa turystyczna była bardzo ciekawa i poprowadziła nas na 130 metrów w głąb ziemi. Oglądaliśmy Komorę Kazimierza Wielkiego, Komorę Józefa Piłsudskiego i Komorę Stanisława Staszica. Następnie podziwialiśmy Kaplicę Św. Kingi - obiekt dumy górników. Podczas zwiedzania wysłuchaliśmy  legendy o Świętej Kindze i jej pierścieniu, poznaliśmy historie związane z odwiedzinami kopalni przez ważne osobistości np.  Jana Pawła II.
Po powrocie do Krakowa zwiedziliśmy najstarszą polską uczelnię, założoną w 1364 roku przez Kazimierza III Wielkiego. Odpoczywając na dziedzińcu Collegium Maius, zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć.

          

             Ostatniego dnia wycieczki odwiedziliśmy Wadowice, Oświęcim i Częstochowę. W Wadowicach zobaczyliśmy Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II oraz Bazylikę Ofiarowania Najświętszej Marii Panny. Skosztowaliśmy  kremówek, które uwielbiał Karol Wojtyła. W Oświęcimiu zwiedziliśmy Państwowe Muzeum Auschwitz – Birkenau, utworzone staraniem byłych więźniów, w celu zachowania pozostałości po niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym. Byliśmy zszokowani ogromem okrucieństwa i zła, jakie wyrządzono tu ludziom. Ostatnim punktem naszej wycieczki było Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski na  Jasnej  Górze, gdzie  modliliśmy się przed Cudownym Obrazem Matki Boskiej. Zwiedziliśmy Salę Rycerską, w której kiedyś odbywały się posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej. Zwiedzanie zakończyliśmy obejściem Jasnej Góry przy Wieczerniku, Skarbcu, Ołtarzu Zewnętrznym, Pomniku Jana Pawła II, Bastionie Morsztynów i Bastionie Lubomirskich. Pod Bramą Matki Boskiej Zwycięskiej zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia.

           

                Wyjazd ten przyniósł  nam bardzo dużo wrażeń i emocji. Rozbudził w nas poczucie tożsamości narodowej i kulturowej oraz pokazał, że ,,ludzie ludziom zgotowali ten los” (Zofia Nałkowska). A tego przede wszystkim należy unikać darząc się wzajemnym szacunkiem i zrozumieniem.